Łącznie użytkowników: 104 Najnowszy użytkownik: Arti
Sezon 2015r. rozpoczęty mobilnie
Pierwsze spotkanie w 2015r. za nami, mimo złej pogody daliśmy radę! Czołem!
Szakal dnia styczeń 05 20150 komentarzy 727 czytań
Film Promocyjny XII Legionu - Grudzień 2014r.
Zapraszamy do obejrzenia najnowszego "filmu" promującego naszą drużynę:
Montaż i zdjęcia: Legionista Peter & Dymitr
Reżyser: Gwardzista Szakal & Yoogi
Dla przypomnienia oto starsze produkcje:
Szakal dnia grudzień 18 20140 komentarzy 651 czytań
WOSP 2013 Lukow
WOŚP - Łuków 2013r, 13 stycznia
Dotarliśmy do Łukowa przed godziną 9 pod kościół Przemienienia Pańskiego gdzie spotkaliśmy Scana i część chłopaków z Decados. Oszpejowaliśmy się i pomogliśmy zbierać kasę.
W ciągu godziny dołączyli pozostali z Decadosów. Pogadaliśmy, ustaliliśmy grupy i ich kierunki działań na terenie Łukowa. Był pomysł aby grupy komunikowały się przez radia ale został tylko częściowo zrealizowany z powodu zabudowań które utrudniały komunikację oraz wadliwości sprzętu.
Dwie grupy - Morf z Szakalem oraz Hugar z Yoogim udały się pod kolejny kościół Podwyższenia Krzyża Świętego gdzie zbieraliśmy datki od ludzi idących na kolejne msze oraz opuszczających świątynie.
Kolejnym posunięciem powyższych grup było przejście pod kościół Brata Alberta na skraju miasta, w trakcie spaceru zostaliśmy miło przyjęci przez okolicznych mieszkańców którzy chętnie robili sobie zdjęcia z nami, rozdaliśmy trochę balonów WOŚPowych które nam ciążyły na plecach :D
Pod kościołem brata Alberta spędziliśmy kilka godzin, temperatura nam nie sprzyjała ale wytrwaliśmy. Mieszkańcy początkowo z mieszanymi uczuciami odnosili się do nas nawet z jednym incydentem w którym to starsza kobieta oskarżyła nas o "zbieranie pieniędzy na eutanazję dla starych ludzi", "na rozpustę i woodstock" . Incydent odszedł szybko w niepamięć i dalej kontynóowaliśmy zbieranie, z czasem parafianie ofiarowali coraz to liczniejsze datki za co dziękujemy.
Swoją wędrówkę po Łukowie zakończyliśmy nieopodal sceny koncertowej rozstawionej na ta okazję. Rozstawiliśmy namiot, nosiliśmy nagrody i inne rzeczy na scenę gdzie muzycy szykowali się do występów. Rozstawiliśmy własną wystawę broni oraz zagadywaliśmy coraz to liczniej przychodzących mieszkańców Łukowa. Po kilku jeszcze mniej już licznych wypadach na miasto celem zbierania datków osiadlismy w pobliżu sceny, kilku z nas aż do wyjazdu zostało zatrudnionych do pilnowania ogniska. Na tym nasza rola się skończyła gdyż ze względu na inne obowiązki i późną godzinę musieliśmy wracać, eskortą VIPa i innymi atrakcjami zajęli się gospodarze - Decadosi.
Szakal dnia kwiecień 05 20130 komentarzy 966 czytań
Zloto pustyni 31.03.2012 - Wola wodynska
Pozwoliłem sobie na małe sprawozdanie z imprezy, słowne, niestety fotograf wystraszył się nadmiernych opadów śniegu z deszczem.
10;10
Przybyliśmy na miejsce zbiórki, wyszepejowaliśmy się, nie zapominając przywitać się z kolegami z "sąsiedztwa". 11;10
Finalnie doszło do odprawy, wiele się z niej nie dowiedzieliśmy, wadliwość megafonów. 11;30
Dotarliśmy do małego fortu, wypakowaliśmy szpej i przygotowaliśmy się do walki. W początkowej fazie obraliśmy taktykę defensywną pozostając w forcie i czekając na rozwój sytuacji . Po niedługim czasie uznaliśmy że czas wyruszyć w poszukiwaniu przeciwnika i wesprzeć naszych sojuszników. 12;00 (około)
Nastąpił pierwszy kontakt, na szczęście byli to nasi którzy obstawili las w centrum pola rozgrywki i oczekiwali na przeciwnika, flankowaliśmy następnie z prawej posuwając się wzdłuż lasu. Napotkaliśmy oddział wroga, który po mało zaciekłej wymianie ognia na skraju lasu wycofał się, posuwając się dalej zlikwidowaliśmy około 3 osób zajmując dogodne pozycje z widokiem na fort i strażnice wroga. Poprzestaliśmy na tej zdobyczy ze względu na zbyt małe siły na dalszą ofensywę. 12;30
Wróg przebił się przez naszą skromną 3 osobową obronę, oraz zajął zdobyty teren. Wycofaliśmy się wówczas już 2 raz na respa. 13;00 (około)
Posuwając się skrajem lasu ponownie operowaliśmy w starej okolicy. Strącając kilku wrogów. Podeszliśmy wraz z naszymi sojusznikami pod naszą starą zdobycz ( las - samosiewka), wraz z Kolegami z Hussars(Janusz i Remagen) udało się nam szybkim i zdecydowanym atakiem zdobyć strażnicę wroga, która dawała dużą przewagę taktyczną. Wycofaliśmy się w celu zrespienia do HQ. 14;00
Uzupełniliśmy ammo, nowe batki i ruszyliśmy w bój, dotarliśmy do sztabek złota i obstawiliśmy teren. Następnie przemieściliśmy się na "samosiewkę" dołączając do sporego oddziału, z prawej flanki ponownie szturmując strażnicę, po niedługim czasie padła naszym łupem. 14;30
walki trwały dalej z różnym skutkiem skupiając się głównie na obronie tego co już zdobyliśmy. Wróciliśmy do HQ gdzie odpoczywając podsumowaliśmy strzelankę popijając herbatką. Niedługo po 15.20 nastąpiło ogłoszenie wyników, wybraliśmy w stosunku 3;2 , w tym tylko naszej stronie udało się 1x ustrzelić generała.
Podsumowując strzelanka należy do udanych mimo pogody i mniejszej niż oczekiwaliśmy frekwencji, stanowiła miłą odskocznie od małych lokalnych spotkać i dała nam okazję do przećwiczenia w praktyce ćwiczonej na wielu spotkaniach taktyki.
Szakal dnia grudzień 19 2012Czytaj więcej 873 czytań